MÓJ LĘK - GDY JEST, I GDY GO NIE MA
Piranius
Ten okropny stan,
i lęk mój zarazem
Jest strasznym dla
mnie okropnym
Życia ciężkim
głazem,
Lecz dostałem
piękny miecz rycerski
by z nim walczyć;
Na polu moich
różnych chwil
oblewam go wodą
kpiącego śmiechu miecza
I wtedy znika ,…
Jestem wtedy
odprężony,
Potrafię się
śmiać, i jestem z życia zadowolony
Gdy mam dobry stan
psychiczny
Mój nastrój bez
lęku jest
Kosmicznie pięknie
jak gwiazdy niebotyczny !
Czuję się wtedy
wyluzowany
Bo Lęk ucieka, a
ja jestem wtedy
gorąco tym faktem
podbudowany !
Mam również wtedy
ogromną motywację,
Cieszę się z
życia, i przeżywam istną
super pozytywną
mega wariację :D
A gdy jest lęk to
myślę
,Po co do mnie w
ogóle znów przychodzi ?’
Zawsze się
zastanawiam –
,Może chce mi coś
powiedzieć ?!’
Czuję go na swoich
plecach życia mego,
I czasem by minął
to jem coś słodkiego,
Chodzę niespokojny
jakbym przeżywał
ciężkie z nim
wojny,
Mało się odzywam,
Chodzę w kółko po
pokoju –
-doznaję
wielkiego, ciężkiego znoju,
Lecz najgorsze
jest wtedy kiedy jest mi słabo
Dostaję wtedy
ataków paniki –
-Ciężko mi z
lękiem walczyć,
próbuję robić
bokserskie uniki,
Widzę jak się
wtedy wszyscy niepokoją,
I z przerażeniem
patrzą na mój
stan psychiczny;
Chodzę w kółko,
drżą mi nogi,
Przeżywam wielkie wtedy
niespotykane trwogi !
Piranius ten lęk
już oswojony,
Biorę tabletkę
uspokajającą,
I jest już
pokrojony, i unicestwiony 😊
Na polu moich
różnych chwil
Dziś się śmieję z
tego lęku
On już jest dla
mnie oswojony,
A ja wiem jak go
oswoić,
Czuję się
spełniony, zadowolony,
I na nowo
narodzony ! 😊
9.03.2018
Blogger : Mariusz
K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz