,,Przemierzam pewną Drogę"






,,Przemierzam pewną Drogę..."

                        Pierwszy mój tzw. ,,Biały" Wiersz o charakterystyce refleksyjnej :

Przemierzam pewną drogę
Czasu przemijalnego
Biegnącego szybciej niż lot samolotu

Chcę zwolnić ten lot
Bo nie chcę tak szybko
By upływał


Szybka rzeka lotu zwana 'Panta Rhei'
Zabiera mnie w wielką przygodę
Natykam się swoją łodzią życia podniebną
Na kamienie - smutne koleje losu,
Ale i na piękne Łabędzie -
radosne płynące ze mną wydarzenia.

Chcę z nimi porozmawiać,
i zapytać co mnie w życiu czeka,
Lecz nie znam ich mowy.
Boję się, że fala przeznaczenia
mnie zatopi ;-((,
gdy się do nich zbliżę,
i zakończy niechybnie tą wielką podróż, i przygodę

Steruję jak najdokładniej swoją wycieczką życia
Czasem trafiam na wielkie fale,
te przykre przejścia życiowe
Odpędzam je jak mogę.

Dokąd los mnie poprowadzi?
Czemu zawsze nie jest tak jakby się chciało ?
Obserwuję przez lornetkę swoje przystanie
....................................
Od kamieni, - gdy jest rwąca rzeka losu
Do pięknych łabędzich chwil, które się świecą,
i są moim złotym, radosnym drogowskazem,
nawet po zachodzie słońca,
nawet gdy jest mara ciemności,
tunelu łez kruchej beznadziei
 A rankowa jutrznia
Jest magiczną, i urodziwą
To dla mnie piękna, dziecięca radość !!
Mam ochotę wziąć skakankę euforii,
i cieszyć się z każdej chwili,
i pięknych barw kwiecistych fal doczesnych

Przemierzam tą pewną drogę.....
Raz jest szara, rwąca, brudna, okropna,
z uczuć wszelkich wyzuta, i ohydna
jak podstępne bagno,
Ale też potrafi być
Świecącym światłem z latarni -
- Jak Niesamowita Nadzieja
Owiana magicznym wiatru pięknym sterem,
I odbitym od fal życia
Radosnym impulsem,
Radosną refleksją pięknych kropli
pozytywnych wzruszeń.

Ma Nadzieja jest płomienna, -
rozpala się ogniskiem,
cieplnym, euforycznym
światłem wiatru lśniącym.
Gorąco mi gdy myślę o przyszłości,-
Jej iskry podskakują rozpalając me zmysły uczuć;
Mam piękne Marzenia, -
Chcę na horyzoncie magicznego blasku
wschodzącego Słońca mych marzeń
Stanąć i krzyknąć z radości !
Stanąć na Mount Evereście swego życia,
wziąć czas w swoje ręce,
spowolnić przemijalność,
dodać więcej piasku do klepsydry swego życia,
I wznieść się ponad szczyty dążeń, i celów !
 I oglądać swe życie
Z magią, dystansem, i niepohamowaną beztroską !
Pofrunąć jak orzeł w nieznane, dalekie strony,
Przemierzać krainy geografii różnych rozdziałów swego życia,
Zaufać przeznaczeniu
Na dobre i złe !
Chcę zakreślić swój lot losu życia
Przepięknym łukiem blasku niezwykłego,
Znaleźć właściwy tor swojego lotu
do pięknych strumieni życia !
......................................................
Idę przez życia czas,
Kroplami, słońcem, deszczem, burzą,
z wszystkimi porami roku.
Zbieram swoje doświadczenie :
wspinam się stale na szczyt doczesnego życia,
płynę stale po rzece losu,
fruwam w przestworzach bryzy uśmiechu
.....................................................
Piękne te Dary Losu gdy spotykam
Zakreślam w sercu swoim kolorową zorzą emocji,
i całym jej olbrzymim bagażem,
W me serce wlewam marzenia -
piękne jak bursztyny, i muszelki znad morza,
- ognistą wulkanu mocy spokoju
wszystkich emocji, uczuć, odczuć, i przygód
wśród różnych fal oazy cierpliwości,
............................................................
W spokoju rzece,
W spokoju powietrza,
W spokoju górach
Drzwi srebrnozłote niezwykłe czasu otwieram,
za klamkę chwytam,
Przyrodę krystaliczną w myślach, i  ciele tam wstawiłem.
- Nie Żałuję !
Tęsknie, pragnę być znowu tam w czasie.
Bo to wspaniałe są jego momenty życiowe.
Czasu już nie cofnę !
Oby tylko teraz nie spłynęło mi wszystko tak
jak górska rwąca woda !

Skrzydła w mych przestworzach doczesności
Stale wibrują pod wpływem przesuwającego się
Piasku klepsydry mego życia.
Pielęgnuję je, i próbuję założyć na swe ramiona.

-----------------------------------------------
W wichrach ogromnego sztormu,
W spokoju tęczowej krainy marzeń,
w czasie przemijalnym
W walce by rozbić ogromne kamienie smutku, złości,
i zaleźć garść pozytywnych emocji czaru
Chcę zwolnić ten lot życia
Bo nie chcę by tak szybko upływał czas mi dany
Jak to słynne : Panta Rhei !
Piękne skrzydła otrzymane w prezencie od losu
są dla mnie ogromną ostoją,
Wśród nich Zielono mi, bo wkoło jest Przyroda,
Niebiesko nade mną - pod chmurami

Myślę o swoim życiu...
Chcę zdobyć różowe okulary ,
I inaczej patrzeć na świat.
I
V
Wystarczy Nadzieja, nieprzemijalny optymizm
Nawet gdy sztormy życia -
Bo wierzę, że kolory uczuć
znowu ułożą się w moim sercu,
i rozleją się na wszystkiego jego strony ;)
Gdy ją spotkam
Włożę ją do swego skromnego serca - i będzie u mnie
już na zawsze !
A Ty Losie nie zapomnij o mnie,
i mych Marzeniach ! ;-))
Tyle mam jeszcze przed sobą
Czuję w sobie pozytywną, tęczową moc
Z Energią uwalniam gdy trzeba pozytywną Radość,
która leci prosto w niebiańską, anielską krainę
 Zakreślam szerokim łukiem pewną drogę
jak cyrklem swe życie,
Z różnymi geometrycznymi jego kształtami.
Moje życie faluje z czasem przemijalnym
Biegnącym szybciej niż lot samolotu !
 Choć nie zwolnię tego czasu
to wierzę w jego olbrzymią siłę
W pięknych Barwach Uczuć obserwuję
jak szybko toczy się piasek z mojej
klepsydry życia
 Przemierzam więc pewną drogę ...
Moje serce, dusza, umysł
Jest spokojne ,...
A wzrok mój patrzy z Nadzieją w przyszłość tej drogi 
uciekając wraz z przesypującym się
piaskiem klepsydry czasu !
W nieznaną mi tajemniczą Przyszłość
Przemijam przemierzając
pewną drogę ozdobioną
niezwykłą tajemnicą -
-Tajemnicą zwaną mym życiem ,
które jest bezcennym, i nieocenionym darem !

Panta Rhei  - Wszystko płynie,
i my na statku swojego życia 
Ahoj ! 
---------------------------------------------------------------------------------
Wiersz napisany : 27.07.2017
To mój pierwszy tzw. ,Biały" Wiersz 
Autor : Blogger Mariusz K.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Łączna liczba wyświetleń

Powered By Blogger