,,Smog(k)"
Zatruwa nas
i szaleje
i ogniem swym płomienieje,
Otwiera drzwi swej szarości,
i budzi grozę do nieprzytomności.
I z mgłą się wydobywa,
i zdrowie nasze bezcenne jak diament porywa
i ogniem swym płomienieje,
Otwiera drzwi swej szarości,
i budzi grozę do nieprzytomności.
I z mgłą się wydobywa,
i zdrowie nasze bezcenne jak diament porywa
To Smog,
I choć nie Smok Wawelski
To nie jest dla nas wcale przyjacielski !
Serce ma jak z twardego kamienia -
- pochodzi z krainy szarego cienia.
Rzuca swoimi głazami pyłu, i choroby,
Zatruwa nas i szaleje - jest silny jak wiatr
co non-stop wieje !
I jest złowrogi jak niszczycielski łamacz zdrowia,
I choć nie Smok Wawelski
To nie jest dla nas wcale przyjacielski !
Serce ma jak z twardego kamienia -
- pochodzi z krainy szarego cienia.
Rzuca swoimi głazami pyłu, i choroby,
Zatruwa nas i szaleje - jest silny jak wiatr
co non-stop wieje !
I jest złowrogi jak niszczycielski łamacz zdrowia,
Zakręca, i
wiruje w powietrzu jak tornado
chaotycznych myśli, i złych odczuć wrażeń.
Zatruwa nas i szaleje i ogniem miecza choroby wojuje
Bo wcale nas nie miłuje.
chaotycznych myśli, i złych odczuć wrażeń.
Zatruwa nas i szaleje i ogniem miecza choroby wojuje
Bo wcale nas nie miłuje.
On nie
spełnia naszych marzeń
My nie chcemy takich wrażeń.
W dużych miastach, i stolicach
Ciągle bryka po ulicach,
I chorują starsi, dzieci,
Trują się, a smog wciąż w powietrznej sieci
Chcemy zrobić mu papa,
Żegnaj smogu - na sto dwa(102)!
My nie chcemy takich wrażeń.
W dużych miastach, i stolicach
Ciągle bryka po ulicach,
I chorują starsi, dzieci,
Trują się, a smog wciąż w powietrznej sieci
Chcemy zrobić mu papa,
Żegnaj smogu - na sto dwa(102)!
Autor
wiersza : Blogger : Mariusz K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz